photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 12 CZERWCA 2011

Anger

     Zawsze mówiłem, ze jestem osobą, której nie da się zdenerwować, jednak jest pewna ktosia, która dość często udowadnia mi, ze jest inaczej. Długo zastanawiałem się, dlaczego tak jest i doszedłem do wniosku, że chodzi tu o uczucia i przywiązanie. Wszystkie osoby, które do tej pory znałem znaczyły cos dla mnie, w większości prawie nic, ale były i odosobnione przypadki, na których mi zależało. Przypadki te jednak zwykle miały takie podejście do sprawy, ze nie miałem się o co denerwować. Reszta?... resztę miałem głęboko w dupie i z tego powodu w dupie tez miałem co robią, a co za tym idzie nie mogło mnie to zdenerwować.

     Konkretna ktosia, o której mówię, należy do jeszcze innej grupy. Darzę ja szczególnym uczuciem, bardzo mi na niej zależy i przez to przejmuje się wszystkim co robi o wiele bardziej niż tym, co robią inni. Skutkuje to podatnością na wkurwy i inne tego typu reakcje.
Ktosia powinna wiedzieć, że są 2 rodzaje zdenerwowania, które wyróżniam (tak samo z resztą, jak Ona):

 

-Wkurzanie - lekkie zdenerwowanie, w większości sytuacji przyjemne, przy którym tylko lepiej poznaję uczucia, które mną targają gdy ja spotykam, gdy rozmawiamy i kiedy nie rozmawiamy, kiedy śpię, kiedy się myję, czy kiedy po prostu siedzę na dupie 'słowem' przez cały czas. Jest to całkiem przyjemna alternatywa bycia cały czas spokojnym i potrafi mnie nieźle rozbawić& tak samo z reszta jak osobę, która mnie wkurza.

-Wkurwianie - co tu wiele tłumaczyć. Są rzeczy, które mnie wkurwiaja, to znaczy denerwują w sposób nieprzyjemny, wywołujący wzburzenie i absolutnie niełączący się z żadnym pozytywnym doznaniem emocjonalnym (no, chyba, ze akurat wkurwiałbym największego wroga [jakbym go miał]).

 

     Konkretna ktosia musi tez zrozumieć, ze nawet ja mam pewne granice, które mogą zostać przekroczone, a wtedy wybucham. Jeśli dzień przed całym zajściem stosowała pewien temat specjalnie, wiedząc, ze mnie wkurwi i zadziałał, jak trzeba, a następnego dnia stosuje go do wkurzania.. to cos jest nie tak. Tym bardziej, ze wyraźnie dałem do zrozumienia, ze chce, żeby przestała, bo mnie to denerwuje (nie raz, a 2 razy), a następnie poprosiłem, żeby przestała. Nie zadziałało i w końcu miałem już dość i wybuchłem. (Ktosia powinna tez wiedzieć, że moje nerwy były już i tak nadszarpnięte tym, ze wywołałem płacz matki [tak, bo nie ważne jak jej nie lubię, wywołanie płaczu własnej matki, jeszcze czymś, czego się nie podejrzewało o taki efekt i do tej pory nie wie się dlaczego tak zadziałało, przyjemnym uczuciem nie jest]).

 

 



Najgorsze z tego jest to, ze teraz to ja się czuje winny tego, co zrobiłem, mimo, ze w sumie nie mam o co winnym się czuć& no, ale taki już jestem.
Taaa... a miałem napisać notkę o pani fotograf i nagiej sesji zdjęciowej, ćpunie i innych pierdołach... ^^

Informacje o cedrigern


Inni zdjęcia: Ława z kloca. ezekh114KWIATY WIŚNI JAPOŃSKIEJ xavekittyxRaczej damskie. ezekh114... maxima24... maxima24... maxima24Reita xxtenshidarkxx... maxima24... maxima24Wiosna 2025r. rafal1589