No dobra ludziska, znowu zostałem zmuszony w brutalny sposób do napisania notki, wiec& Piszę.
Jak wszyscy upoważnieni do tej wiedzy (czyli prawdopodobnie Agnieszka i Ja) zapewne wiedzą, w tą sobotę miałem u siebie w domku (tak, w Rybniku& jestem tam rzadko i zwykle bez przyjemności, ale Tym razem udało się nawet nieźle. Mama pojechała sobie za granicę, wiec nie miał mi kto nad uchem wrzeszczeć [już dość się na mnie nawrzeszczała dzień przed wyjazdem, za powiedzenie jej prawdy], przyjechała Agnieszka i była miała być giełda) gościa. W sumie to nie działo się nic wielce wartego wspomnienia (albo raczej nic o czym chcielibyście, drodzy czytelnicy, i powinni wiedzieć, bo ani nie udało nam się sziszy wypalić brak węgielków ani na rowerki wodne pójść brak słońca, nadmiar deszczu ani nawet porządnie wyspać.
Za to, doskonale oglądało nam się Piratów z Karaibów (powiem szczerze, część Pierwsza!), ale potem zrobiło się zimno. Na szczęście można było się rozgrzać pod prysznicem, w prawdzie był przed Seansem, ale nadal rozgrzewał bardzo pozytywnie ;D
Po seansie, jak już wspomniałem było zimno, zimno do tego stopnia, ze obudziłem się w środku nocy z dodatkowym ogrzewaniem pod kołdrą i termoforek ten został ze mną aż do rana, dzieląc się zbawiennym Ciepłem (co prawda, najpierw musiał się ode mnie rozgrzać, ale potem było już OK).
Dzień następny przyniósł ze sobą niewyspanie (wstałem o 8.30), Ciepełko, słoneczko i giełdę. A na giełdzie same dziwy:
-Agnieszka miała odebrać Ciliatusa od Czeszki, ale miała problemy z doczekaniem się na nią, no i z odrobinkę z nerwami, ale wszystko poszło ok i jest już dumną i szczęśliwą posiadaczką tej jaszczurki.
-Pod sam koniec giełdy znaleźliśmy stanowisko, na którym był piękny samczyk Burunduka (i jakkolwiek złe i dziwnie to zabrzmi, to: zakochałem się), którego zakupiłem za 200zł, jak tylko skoczyłem po pieniążki.
-Burunduk jest obecnie we wnętrzu mojej klatencji, jednakże siedzi w gąszczu i nie wychyla nawet czubka nosa poza trawkę. Dodam jakieś zdjęcie, jak będą odpowiedniej jakości i mi się spodobają.
A jak na razie paa ;*
Wiec podsumowując, nie było nieźle, było grubo, niewąsko, Chędogo i wyczepisto-zajebiście xD