Młodzi globtroterzy... a tu ja w roli hmmm no własnie kogo? heh badacza ziemi jakiegos chyba
Szkoda, ze to juz koniec tego projektu
W tle jak widac Mateusz..i jego artystyczny rysunek
Słońce świeciło i nic nie zapowaidalo, ze wieczorem bedzie tak zimno..dziekuje za kurtke
Miałam jechać z Nielbarka do Mroczna rowerem, ale na szczescie przyjechano po mnie..ale wtedy mialam radoche ze nie musialam jechac tym rowerem..chociaz juz tak zimno nie było bo mialam kurtke, ktora musze oddac tylko nie ma okazji.
Ogólnie weekend bardzo imprezowy miałam:
1. grill klasowy u Kasi( gratuluje Kasi odwagi) super było, gdyby nie pewien wczyt...heh za duzo %%% ale teraz wiem na kogo mogę liczyć...
" my Cie kochamy wszyscy"...
dziękuje wam..niezapomnę więcej szczegółów dotyczących tegoż grila nie ujawniam, bo to zostaje tylko między nami eLOwcami
nie muszę nawet mówić co było następnego dnia...
no i w sobotę rano na Piekiełko. Czekałam na przystanku chyba z 45 min. ale się nie nudziłam. pogadałam sobie chwilę, dostałam zaproszenie na wesele jako osoba towarzyszącammm skorzystać??
Wkońcu się doczekałam i pojechaliśmy..spać sie chciało, ale daliśmy radę. później powrót do domu z nad Welu, sprzątanki, goście a wieczorkiem...
2. Ibiza--> tez bylo %% szczegółów tez nie ujawniam. zreszta juz pewna plotka krazy..ludzie naprawde nie maja co robic tylko wymyslac ale gdybym sie miala nimi przejmowac..mam wyje**ne na to co sobie tam wymyslacie
3. ognisko nad jeziorkiem--> tym razem bylo bez %%...ale bk byla jak nie wiem. opowiesci z dziecinstwa..fajnie bylo.
Dziś zapowiada sie dzien w domu...i wogole pogoda brzydka, nudno jak nie wiem. Humor jakis taki sobie. Bardzo mi Ciebie brakuje...pewnie i tak tego nie czytas..ehh
http://www.youtube.com/watch?v=FOc0MRymV3U
idę bo znow jakieś humory zaczynam miec..papa