Ebaross.
Wczoraj chłopak chciał żebym zniknęła z siodła.Długo nie chodził, nowa pasza a ja chyba byłam za odważna;d Powoził mnie troche z brykaczami non stop a wietrzysko było straszne.Wzięłam go potem na lonże,żeby beze mnie sobie pohasał a potem wsiadłam znowu na chwile,bo z tym wiatrem nie dało się dłużej i było już w miare.Dziewczynka pochodziła też chwilke i była zwariowana przez wiatr ale dużo grzeczniejsza ;)
WOLNE.;)