Nijak ma się to do moich prac ale Jasiu (Belissimo, jak go właściciele ochrzcili, ale ja widzę w nim Jasia) dziś wymiatał. Kocham tego źrebaka :D
Zdjęcie wygląda strasznie, ale trudno było chwycić go w kadr, bo tak popierdzielał e
Mówiłam już, że go kocham? ;)