#2

Moja druga gwiazdka-Merci:)

W niedzielę fajny dzionek pomimo brzydkiej pogody udało mi się wziąć oba konie na lonże, popracować w ręku, ustępowania od nacisku, cofanie i nawet po miesięcznej przerwie jak Heksa nikogo na sobie nie miała wsiadłam na oklep bez wodzy na samym halterku na stępa, żeby tylko nie zapomniała, że ktoś na nią wsiada, byłam w szoku bo ona lepiej chodzi na oklep niż w siodle i taka myśl trzeba kupić większe siodło, bo przecież się rozbudowała i to może powodować jej dyskomfort podczas jazdy :) I w końcu tfu tfu oduczyła się swojego nawyku włażenia na człowieka, ocierania się...tyle czasu zajęło mi takie oduczenie, ciężko było, ale teraz spokojnie z głową w dole podąża obok mnie i szanuje moją przestrzeń, więc bardzo pozytywnie. I to wszystko na dzisiaj, miłego wieczoru:)