Ruda i ja, sobotnie zdj. Nareszcie mam trochę aktualnych zdjęć, yaay.
Zapierdziel w szkole trochę ustał, przynajmniej na razie. :-)
Od początku października zaczęły się konkursy przedmiotowe. W poniedziałek miałam niemiecki, wczoraj pisałam angielski. Niemiec łatwy, dzisiaj były wyniki, no i przeszłam do drugiego etapu, uhuhu. Angielski - chujowy, nie wiem kto to układał. Potem nauczyciele stwierdzili, że to był taki poziom, że niektórych z tych rzeczy nie ma nawet w programie liceum ani gimnazjum, mają pisać skargę do kuratorium. xD
Za tydzień mam konkurs z polskiego. Muszę przeczytać do końca dwie meega nudne książki + obejrzeć Hobbita, który też jest zajebiście nudny i długi. No ale takie są wymagania, jakoś dam radę. xd
Jutro nie idę do szkoły, robię sobie wolne. <3 Jest mało lekcji, nic nie stracę.
Tak btw, w sobotę w końcu, po 1,5 miesiąca, pojechałam do Rudej. Pracowałyśmy na innym ogłowiu - z samymi 'otworami' na uszy + wodzami ze skóry, takie typowo westowe. :) Jak na taką przerwę, dobrze się rozumiałyśmy. No i nareszcie udało nam się pojeździć na dużym placu na powietrzu, ogólnie na duży plus. Niedługo zaczniemy jeździć na jedną rękę, mogę powiedzieć że będzie ciekawie. :> No i szykuje nam się w najbliższym czasie jakiś terenik. :3
Ludzie to idioci. I doszłam do pewnego wniosku: nieważne jak się ubierasz i jakiej muzyki słuchasz, zawsze dostanie ci się po dupie, ktoś cię wyśmieje. Doświadczenie, niestety. Ale kilka miesięcy temu przestałam się tym przejmować i opinię innych po prostu olewam. Od tamtego momentu życie stało się zdecydowanie prostsze. :-)
Przez tą całą szkołę, sprawdziany i konkursy nie mam nawet czasu na gitarę, to boli. Jutro mam cały dzień wolny, ogarnę może w końcu jakieś piosenki. Bo szczerze mówiąc, baaardzo marzy mi się za jakiś czas gitara elektryczna i basik. :3
137 days left <3
Uwielbiamuwielbiamuwielbiam <3 >klik<