:)

Pora na rachunek sumienia :)

Aż szkoda, że ten rok sie już kończy.

W sumie... nie pamietam ani jednej złej rzeczy, która sie wydarzyła.

Podsumowując ten rok:

- zdanie magistra i ukończenie studiów

- mnóstwo wyjazdów w góry (zdobyta Śnieżka, Babia Góra, ponownie Rysy i kilka mniejszych góreczek)

- wyjazd do Anglii, Hiszpanii

- przeprowadzka

- kolejne nowe znajomości, które się utworzyły za pomocą tego bloga

- rozpoczety kurs angielskiego.

Pewnie jeszcze mnóstwo rzeczy można by wymienić.

A przyszły rok? Zapowiada sie jeszcze lepiej:

- wyjazd w Alpy z ludźmi z bloga (chwalę dzień w którym założyłam tu konto)

- nowa praca...

Na koniec roku życzę Wam wszystkim udanej zabawy sylwestrowej i niech przyszły rok będzie jeszcze lepszy niz ten.

A góromaniakom życzę... spotkania ze mną na szlaku :P , owocnych szczytowań i tylu powrotów z gór ile wyjść :)

Ja w tym roku Sylwestra spędzę w mym ulubionym górskim otoczeniu, u podnóży Karkonoszy, z herbaciarnią  :)