Pamiętajmy dziś i o tych, co w górach zostali na zawsze...
Czarna Pani z Pustej Dolinki.
Czarna Pani, o czym wie każdy szanujący się taternik, jest władczynią Pustej Dolinki. Jej władza obejmuje obszar ograniczony ścianami Kołowej Czuby i Małego Koziego Wierchu od zachodu, Zmarzłych Czub, Zamarłej Turni i Kozich Czub od północy i południowym filarem Koziego Wierchu od wschodu. Od południa granicą włości Czarnej Pani jest morena czołowa dawnego lodowca, którego cielsko spoczywało w Pustej Dolince.
Czarna Pani decyduje o wszystkim co się dzieje w dolince. Spuszcza lawiny i kamienie, za jej przyzwoleniem świstaki wychowują młode w piargach i kozice przemierzają stoki w poszukiwaniu pożywienia. Nawet niedźwiedź nie śmie zakłócać spokoju Czarnej Pani i nie przychodzi bez zaproszenia. Czarna Pani wie o wszystkim. Kruki o czarnych, połyskujących w słońcu skrzydłach donoszą jej o intruzach wkraczających pod jej władzę i biada temu, kto nie przestrzega praw przez nią narzuconych. Przez Pustą Dolinkę wiedzie tylko jeden szlak turystyczny na Kozią Przełęcz. Nawet Orla Perć omija grań po północnej stronie Zamarłej Turni. Taternicy biwakujący wiosną w Dolince Pustej wolą rozstawić namiot na śniegu poniżej moreny. Nikt nie może bezkarnie zakłócać spokoju Czarnej Pani.
Czarną Panią można ponoć ujrzeć gdy przechadza się w samo południe pod ścianą Zamarłej. Musi być jednak piękny, słoneczny i upalny dzień. Kto ją spotka na swojej drodze nie powinien wychodzić w góry, bo zwiastuje ona śmierć.
_______________________________________________________________
Zdjęcie z sierpnia.