Tak bardzo nie ma co dodawać, że rzucam Kas i Szukiego, lolz XD
Poplątało się. Zrobiło się totalnie nie tak, jak się miało zrobić. Przecież chciałam tego wszystkiego uniknąć, a zamiast tego wszystko to mnie ze sobą porwało. Ale to nic, tak też jest dobrze. Grunt to być odpowiednio nastawioną! ^^
Jadę na Hel. Do kochanego Bałtyku, piasku, portu, kutrów, smrodu ryb, zapachu bryzy i ciepłego deszczu. Do kąpieli w morzu w środku nocy, imprez codziennie, świrowania w czasie sztormu, do Cpt. Morgana, mew, kotów portowych, milkshake'ów przed rejsem, kiermaszu książek i pluszowych fok. Jadę. A Ty przyjeżdżasz potem, po tych wszystkich strasznych, mechatronicznych rzeczach.
Jadę.
A mój kot jedzie ze mną, podróżnik skubany.
Miłego dnia skarby, trzymajcie się.
https://www.youtube.com/watch?v=nv76KvFV748