Mówi się, że idą wakacje. Bardzo się nad tym zastanawiam, gdy idę ulicą. I myśle sobie, że to zwodnicza czynność. Bo zwykle dochodzę do przedziwnych wniosków.
Chciałabym jechać. Już. Gdziekolwiek.
Komentarze
msh7 Na koniec świata. O, albo do Moniek! (Mońków...?)
Byłaś w Chinach beze mnie?! *oburzona*