26.01.2015
Poniedziałek
Przebrnęłam jakoś przez to całe przemówienie. Chyba trzy razy się przejęzyczyłam, ale i tak nie było źle.
Miałam iść do szkoły na dwie ostatnie lekcje, ale zamiast tego chodziłam z tatą po mieście. Kupiłam sobie kominek do aromaterapii i olejek cynamonowy.
Pouczyłam się z historii na jutrzejszy sprawdzian, z polskiego na kartkówkę, a potem posiedzę nad matematyką.
Jestem zmęczona. Odpuszczam sobie na razie trening. Być może jutrzejszy też.