omg you're slut

19.04  

Dzisiaj mija kolejny miesiąc bez Ciebie.Pytasz jak sobie z tym radzę? Nigdy nie powiem Ci wprost, że za Tobą tęsknie i kompletnie sobie nie radzę.Za każdym razem odpowiadam, że u mnie jest wszystko w jak najlepszym porządku.Kłamię.Nie potrafię spojrzeć Ci w oczy i wyrzucić z siebie tego całego syfu,który siedzi w mojej głowie już od dłuższego czasu.Zastanawiam się z czego to wynika.Może jestem zbyt dumna,żeby pokazać Ci jak bardzo mnie zraniłeś i jak bardzo chciałabym Cię zatrzymać przy sobie.Czasami myślę co by się stało,gdybym znalazła w sobie chociaż trochę odwagi,by powiedzieć Ci co czuje.Przed oczami widzę tylko białą plame,a pierwsza myśl która od razu mi się nasuwa to świadomość,że nie mogę opowiedzieć Ci o tym wszystkim.Powinnam zrobić to na początku,teraz już jest za późno.Być może wcale nie musiałabym wykorzystywać photobloga do wylania całej frustracji i wszystko potoczyło by się inaczej.Jestem przeciwniczką skrywania swoich uczuć,zawszę radzę wszystkim, żeby starali się mówić o swoich emocjach wprost.Trzymałam się tej zasady,a teraz nie potrafię jej zastosować w swoim prywatnym życiu.Pokazywanie swoich słabości nigdy nie leżało w mojej naturze.Taka "cecha" ma swoje dobre i złe strony.W tym przypadku ona jest ZŁA,OKROPNA,NAJGORSZA ze wszystkich możliwych cech! jestem wkurzona na siebie,że nie potrafię przezwyciężyć strachu,który wiąże się z dalszymi konsekwencjami.HEEEEEELP,niech mnie ktoś teraz wyciągnie na długi,wiosenny spacer,właśnie tego teraz potrzebuje

I nieważne, że oddałbym tyle, żeby Cię dotknąć. Na końcu i na początku jest samotność.

/moja pierwsza miłość i mój pierwszy spacer,po niej pierwszy raz odczułem taką stratę