"...Tuz do brzegu rybak przyszedl,
moja zona ma zyczenie:
dom wyniosly, dwupietrowy,
prosze rybko, wysluchaj mnie.
Rybka spelnia to zyczenie,
lecz na drugi dzien o zmroku,
znowy czeka rybak stary,
lza sie kreci w jego oku.
Moja zona nie chce domu,
chce miec palac nad palace,
z srebra caly zbudowany,
no i dwiescie trzy sluzace.
Rybka spelnia to zyczenie,
lecz na drugi dzien o zmroku,
znowu czeka rybak stary,
lza sie kreci w jego oku.
Nie chce zona miec palacu,
chce miec zamek wraz z winica,
chce azebys po wsze czasy,
byla jej pierwsza sluzaca.
Wtem cos strasznie zahuczalo,
grzmot za grzmotem z nieba pada,
morze wznioslo sie do nieba,
rybka jest nie bardzo rada.
Poszedl w swiat smutny rybak,
bojac sie zoninej zlosci,
szukajac szczescia gdzies daleko,
bez skapstwa i podlosci..."