znów grasz
kosztem ludzkich uczuć
naciągając struny pobłażliwości do granic wytrzymałości
bezwiednie pochłaniasz
każdą myśl
...
nasiąkając nimi bez reszty...dławisz się samą sobą.
________________________________________________________________
intelektualny brodzik.
egzystencjalne dno.
________________________________________________________________
fot. mare tenebrarum.
poe. ja
mod. ja
________________________________________________________________
przepraszam mt. nie kontroluję się już chwilami. czuję ogromne pietno i wzrok ludzki z każdej strony, od którego coraz trudniej się uwolnić..
ca.