Święta, święta i po świętach
zmiany, nowości, odwiedziny, opowieści i wszystko, czyli nic
Jutro cały dzień zaplanowany, mam nadzieję, że kobył będzie milszy do jazdy, bo jak nie... No lepiej niech się stara, lpeij dla niej.
Coś mi sie wydaje, że szykują się zmiany, kolejne.
Boże, tylko jem i jem, a mój żołądek skurczony do studenckich rozmiarów nie jest w stanie zaabsorbować takiej ilości pokarmu. Ale nie przejmuję sie tym, odkładam tłuszcz na zimę, póki jej jeszcze nie ma :P
Strasznie się waham, a to akurat nienajlepszy moment na poświęcanie się tego typu rozważaniom. Trzeba to szybko rozstrzygnąć.
Właśnie zdałam sobie sprawę, że jest tylko dwóch facetów, którym ufam, reszta to same dupki, każdy z nich prędzej czy później to udowodnił :P
Wasza D.
świątecznie