photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 25 LUTEGO 2013

Ale poddać się to jak zabić siebie, to jak marsz weselny grać na swym pogrzebie!!!

 


Dziś dzień był bardzo ciężki, ledwo rano wstałem, byłem zakręcony jak słoik smalcu na zime...

Praca w ogóle nie szła.. Nie potrafiłem sie na niczym skupić, co chwile myślałem o Oli... Jejku jak do tego doszło że tak bardzo zawróciła mi w głowie? Nie że jest mi z  tym źle wrecz przeciwnie... Jakoś przestrwałem do 15stej i jak tylko wróciłem do domu od razu zacząłem pisać z Nią! Ale tam mnie sen zmorzył że musiałem się położyć... Troche pospałem, ale gdy sie zbudziłem miałem taką cholerną migrene że aż mnie mdliło... Nawet tabletka i wyjście na dwór mi nie pomogło... teraz jeszcze chwilami pulsuje główka dając znac o sobie że jeszcze bół nie minął...

 

Siedze sobie z Arturem i Piotrkiem i dużo gadamy o wszystkim co się wokół dzieje... A nie dzieje się dobrze... No i oczywiście pisze z Olą, innej opcji nie ma...

 

No i oczywiście wieczór znów z Nią... teraz nie wyobrażam sobie wieczoru bez niej... Ze przed snem nie zobaczyłbym jej usmiechu....

 

"Daj mi siły bym mógł żyć normalnie
Nie jestem twardy nie chce żyć w walce
Chce oddychać jak każdy i chce mieć spokój
Moja modlitwa do Ciebie, modlitwa moja zrozum"

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika cartograf.