męczy mnie nie znikająca zima i szkoła. chciałabym nie przejmować się dosłownie niczym. potrzebuję odpoczynku. czekam na taki wymiar szczęścia, kiedy będę wtulała się w jego ciepłe ramiona i zasypiała.
ps. muszą być jakieś minusy, żeby szczęście trwało dłużej.
wiosno wróć jak najszybciej. :))))