Madzialena chyba nic nie wiem o tym zdjęciu.
Najpiękniejszy instrumentalny kawałek ever. Kto śmie twierdzić inaczej, ma z glana w jaja/mordę.
Co za podły chuj zajebał mi słuchawki od empeczy?!
Nie, ja nie gubię tak ważnych rzeczy.
AAAAAAAAA *panika & kaleczenie języka polskiego*
Męczący ten tydzień. Nie chcę jutro szkoły; chcę Szczecin, lumpy, wypadałoby ogarnąć cokolwiek na ten posrany bal, dokończyć książkę w pociągu, wypić symboliczne dwa piwka w deszczu. I gorący prysznic, zdecydowanie; niech mi oddadzą ciepłą wodę w końcu. I słuchawki, chcę z powrotem moje kochane słuchawki, słyszycie?!