Zdmuchuję kurz z zeszytu. Dawno do niego nie zaglądałam, świadczy o tym data ostatniego wpisu-6 czerwca. Wiele się od tego czasu zmieniło...Wracam do pisania dziennika, to wciąga i nie jest łatwo zrezygnować z tego po 6 latach. Takie moje małe uzależnienie. Chyba mam to po mamie, ona też przelewała swoje myśli na papier. Nadal trzyma swoje zeszyty w pudełku przykrytym warstwą kurzu. Nikt do nich nie zagląda. Już nie zagląda. Przyznaję, przeczytałam je. Ale nigdy więcej!
W oczekiwaniu na jesień,która mimo wszystko przyszła za szybko, zbieram rzeczy niezbędne do jej przetrwania. Kalosze są,dobre książki są,niezliczone ilości herbaty są,jesienny nastrój czasem też u mnie gości. Dopełnieniem jest muzyka. Standardowo Hey, do którego dołączyła ostatnio Norah Jones oraz nie kto inny jak sam George Michael!
klik ! http://www.youtube.com/watch?v=hhmj6Gm-6Do&feature=related
eM.