kończy się rok i słuchaj słowa, by zacząć to wszystko od nowa
każdy czegoś sobie życzy na Nowy Rok i każdy ma nadzieję, że będzie lepszy od poprzedniego.
bardzo bym tego chciała, zwłaszcza, że 2009 mnie nie rozpieszczał, a wręcz mocno skopał.
nie będę więc za nim tęsknić, kiedy rozpłynie się we mgle sylwestrowo-noworocznej nocy.
przeciwnie - będę się cieszyć, że nareszcie poszedł sobie precz, a jego miejsce zastąpi 2010.
Nowy Rok.
nowe zdarzenia, nowe miejsca, nowi ludzie, nowa szkoła
- ale co się kryje za tą nowością?
czy przyniesie nowe dobre, czy też może nowe złe?
chciałabym, żeby uwzględniono jednak tę pierwszą opcję, chociaż wpływ na to, co przede mną, mam raczej znikomy.
do listy niezbyt realnych życzeń dołączam także częściowy zanik pamięci, wspomnień.
a jeśli to niemożliwe, to przynajmniej niech przestaną boleć, wywoływać jakiekolwiek emocje.
niech się staną bezbarwne i beznamiętne, jak... (tu nie mogę znaleźć porównania)
niech po prostu umrą.
zdjęcie - znów windowsowa tapeta.
Użytkownik carouselambra
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.