I oto macie Karoline w tym innym wydaniu,
czyli męskiego Karola - męża Sandry <3
Ona dobrze zna to zdjęcie, więc chciałabym, żeby zapoznała się z notką, a kto chce może przy okazji ..
[ale zanudze jak zwykle, więc czytacie na własną odpowiedzialność. ! ]
Uwaga, uwaga . !
Pragnę podziękować mojej drogiej małżonce całym moim serduszkiem,
tym rozpalonym do granic możliwości uczuciem jakie ją darzę . !
Zbliża się koniec 2011 roku .. To właśnie ten rok podarował mi Ciebie. Pamiętam jak narzekałam, że te kolonie będą niewypałem, że po co .. że nie będę tam znała nikogo oprócz zacnych chłopaczków [czyt. Romeo, Julian, Liwiusz, patryk] i na dodatek, że pewnie z nikim nie złapię dobrego kontaktu. Narzekałam jak to zwykle ja, i jak to często okazało się , że jednak niepotrzebnie. Przed autokarem zwróciłaś już uwagę na moich towarzyszy, a o mnie myślałaś, że będę się trzymać tylko z nimi. Do teraz mam przed oczami to twoje spojrzenie, gdy wsiadasz do autokaru, a ja już siedzę na samym tyle, miejsca zajęte dla chłopaków, a Ty bidulka sama, niby speszona, ale minkę zrobiłaś takiej groźnej i poważnej. Początki nie były tylko groźne, ale też i słodkie, bo wszystko zaczęło się od 'pysznych' mulatek .. Ślub zawarliśmy szybko na spontana;) Kilka minut po zawarciu związku małżeńskiego już był kryzys i żądałam rozwodu .. bo zdradziłaś, ale teraz nie żałuję, że nadal prawnie trwamy i się kochamy ! <3 Przez główkę nie przeszła mi także myśl, że możesz okazać się tak sympatyczna, a co dopiero, że się z Tobą zaprzyjaźnię . ! Może tak nie pomyślałam, ale najważniejsze, że się o tym przekonałam, więc dziś dziękuję Ci za taką możliwość . ! Dziękuję Ci za każdy dzień tam na koloniach i każdy dzień tu. Chcę ich więcej i więcej i więcej . !
Na nadchodzący rok życzę nam udanego małżeństwa,
więcej takich nocek jak ostatnio (xd)
i kolejnego wspólnego wyjazdu . !
+ wolnej chaty u Ciebie na sylwka xd
Co tu jeszcze dodać, bo nic przecież ująć .. To może już teraz tak so samego zdjęcia
Tak, tak wiem , że jestem przystojny. Ślub z Tobą - niezapomniana chwila.
Metamorfoza pełna jak widać na załączonym obrazku.
No ciężko było taki efekt osiągnąć, bo maluśko wsuwek, ale dało radę.
Chłopcy oczywiśnie jak zwykle pomocni i pożyczyli ciuszki ..
I robiłam sobie jaja. ! (o ile dobrze pamiętam wkładając do spodni rolkę papieru toaletowego
i czyste skarpetki) & bicepsy (robione podobnie xd).
Nawet pachniałam bardzo męsko, zgarnęłam najlepszy perfumik, więc niech żałuje ten, kto nie wąchał. Ważne, że żonka zna prawdziwy zapach prawdziwego mężczyzny . !