nawet dobrze nie znam okolicy... ani ludzi którzy tu mieszkają....
kolejny raz ktos robi sobie ze mnie żarty, a ja nie mogę nic na to poradzić.
ej, wiecie jakie to uczucie.
choruje na to :/
i bez wahania powiem, że w dniu dzisiejszym to nie moja jedyna dolegliwość.
Ciagle coś pstryka, uwiera, drapie, drażni, poddusza.
młoda jestem!
felerny egzemplarz.
i do tego historia lubi się powtarzać.
troche przybita, zdołowana? może...
ale moje wewnętrzne coś, zaszczepione w polsce, ciągnie w przód, mnie lewitującą ponad tym wszystkim.
Sny się nie spełniają, marzenia tym bardziej, przypuszczenia też zawodzą.
jedyne co to intuicja..... która narazie mnie nie zawodzi.
trzymajcie za mnie kciuki.
w beznadzieji i ciemności, bez kropli deszczu i szczypty światła, mimo że jeszcze nie zwariowałam, widzę piekną tęcze.....
piosenka na dziś: http://pl.youtube.com/watch?v=3uho2NQw1GY&feature=related
*/nie patrzcie na błędy bo worda tu nie mam :/ a pisze dosć szybko, bo czasu mało.... /postaram się wypatrzeć wszystko.