z przed chwili :)
Tak jak mówiłam, wybraliśmy się z Javier'em na spacer i nie żałuję. Może będą złe komentarze na temat tego w internecie, że jestem puszczalska, że wszędzie mnie pełno, bla bla bla. A co ja na to? Dodam kolejne zdjęcia, bo wiem, że nie warto się nimi przejmować. Zamiast się załamywać, bedę pokazywać jak bardzo jestem z tego dumna. To pokaże im, że nie tak łatwo mnie złamać, mimo tego złego momentu wczoraj. Chcę o tym zapomnieć jak tylko mogę i mój nowy przyjaciel mi w tym pomaga. Dużo rozmawiamy. Teraz poszedł nam zamówić kawę, a ja mam okazję się wam tym pochwalić. Żałuję, że nie możemy spotykać się częściej, bo on jest z Hiszpanii, ja z Anglii, ale będziemy kombinować, żeby często rozmawiać, bo nie chciałabym stracić tego kontaktu :)
Mój znajomy powraca z dwoma mrożonymi kawami, więc do potem :)
od autorki:
baby, slow down the sound