trzeba isc przez zycie nieogladajac sie na porazki i ludzi plujacych nam w twarz. dazyc do rzeczy ktore sa zalezne tylko od samodzielnego wkladu.
jezeli ktos nagle mowi ci po ponad roku mydlenia oczu swoja 'miloscia', ze cie nie kocha, to znaczy ze nigdy cie nie kochal. najsmutniejsze, ze ufasz po takim czasie oswojony, a wydawalo sie, ze nie potrafisz. pyk. znowu nie potrafisz i nie chcesz.
klamstwo to tylko kolejny element rzeczywistosci, smutny, ale prawdziwy, z ktorym trzeba sie pogodzic.
everything you do is a ballon.
karma. pamietaj-wszystko wraca.
chce w moim najblizszym otoczeniu tylko ludzi, ktorzy zasluguja na moje zaufanie/milosc. nie chce bezwartosciowych, pustych, zapatrzonych w siebie, niedojrzalych emocjonalnie osobnikow chce jak najmniej klamstw. tego sobie zycze z okazji moich wczorajszych urodzin.
dziekuje dobranoc.
p.s. chyba zaczne znowu pisac, bo jakos strasznie czuje potrzebe.
aha: http://www.youtube.com/watch?v=HfHCcyv5Ous
ja sie szanuje.