minął tydzień,miesiąc,pół roku,rok. Ja dalej to samo. w piątek minął tydzień jak Cię straciłam. Siedzę i wspominam jak dobrze się z Tobą dogadywałam,nigdy na mnie nie krzyczałeś,zawsze mi kibicowałeś. Żałuje że nie jestem tam za Ciebie. Tak byłoby najlepiej. Czasem zastanawiam się czy beze mnie byłoby wszystkim lepiej. Z jednej strony nie chce już tutaj być,a z drugiej szanuje że to życie mam.Ty nie dostałeś szansy. Cofnęłabym czas o jakieś 2 lata.Zmieniłabym wszystko. Nie chce wiecej nikogo kochać. Tylko przez to cierpię. NIGDY,PRZYSIEGAM NIGDY SOBIE TEGO NIE WYBACZE.