Czasem jest lepiej, gdy o niektórych
rzeczach po prostu nie wiemy.
Są różne rodzaje czekania. Można czekać na coś,
co wydaje się nieuniknione i jest tylko kwestią czasu.
Można też czekać na to, co może się stać, choć nie ma
na to żadnej gwarancji. Lepiej wówczas nie obnosić
po świecie swojej nadziei, na wszelki wypadek.
Można w końcu czekać na to, co się nigdy nie zdarzy,
choć jest cień prawdopodobieństwa, że mogłoby,
i wówczas stan ten przypomina czekanie na cud.
Tak właśnie robią młodzi ludzie. Ciągle na coś czekają.
Wydaje im się, że życie jeszcze się nie zaczęło.
Że zacznie się za tydzień, za miesiąc, ale jeszcze nie teraz.
A potem nagle człowiek robi się za stary i wtedy zadaje
sobie pytanie, czym było całe to czekanie.
Ale wtedy jest już za późno.