a niech już będzie takie, nie mam zdjęć
od dobrej 9 leżę sobie w łóżeczku i płaczę. na słuchawach pih i na przemian pezet. teraz akurat na pocieszenie kali
nigdy więcej nie chcę powtarzać jutra. chyba najgorszy dzień w moim życiu. nie chcę tego nawet pamiętać.
jestem beznadziejna. czemu ranię człowieka, na którym zależy mi najbardziej na świecie ?
czekam na Ale i troche sie spóźnia. to nic, że zobaczy mnie w takim stanie. ona może.
wstałam tylko na moment, po energy drinka i jakiegoś batonika=moje śniadanie.
czuję, że załamka wraca do mnie znowu. wczoraj miałam niemalże de ja vu, bo wakacje zrównały się przez chwilę z poprzednimi
chcę to wszystko wyjaśnić, przyznać się, przeprosić. możesz mi nie wybaczyć. wtedy będzie ze mną bardzo źle.
tak bardzo jest mi smutno. nie potrafię wybaczyć sobie jednej rzeczy.
czekam do głupiej 18 i trzymam kciuki :( trzymam kciuki za nas
lalalalalalalala.. chyba sobie pójdę zapalić do Karoliny, siemka :(
zastaniesz tu obłudę, smutek i ból