Najważniejsze to być sobą.
muszę przyznać że wchodzę w życiową formę.
bramki stają się dla mnie za duże a i strzelanie goli za łatwe.
jednak to nie znaczy że nie można być jeszcze lepszym.
trzeba popracować jeszcze nad atrybutem szybkości dryblingu i będe w pełni grał swoje.
nikogo nie udaje, nie mam swojego gwiazdora nad łóżkiem,
noszę koszulke z własnym nazwiskiem, i na to nazwisko sam pracuje.