W kilka minut słoneczna pogoda zamieniła się właśnie w coś takiego i mimo wielkiego starania moje opalanie znowu legło w gruzach
A teraz tak z innej beczki, muszę się pochwalić, że po tygodniu pracy, mimo żadnego starania, schudłam!
Pójdę zważyć się dopiero w czwartek żeby sprawdzić ile, ale widać. Nie mam sadła, tylko mam sadełko jak siedzę. Dla mnie to i tak wielki postęp. Nogi również jakoś zmalały i nie tylko ja zauważyłam swoją przemianę, co mnie uszczęśliwia! Teraz już nie odpuszczę, bo czuję, że to właśnie mój start w dobrym kierunku. Praca potrwa jeszcze 3 dni, bo to było chwilowe zlecenie, ale plusy są ogromne. Połączyłam pożyteczne z pożytecznym, ha ha ha
Tylko mam jeden problem, dla mnie dzisiaj stał się ogromnym problemem. Zawsze miałam duży biust, ostatni rozmiar miseczki C.
Zawsze jędrny i taki fajniutki, że czy siedziałam, czy leżałam, wyglądam atrakcyjnie, a w ciągu ostatnich tygodni zauzważyłam, że stał się miękki i taki zwisający. Nie wiem co się stało, podejrzewam, że to stało się poprzez ćwiczenia, które najpierw wzmocniły go, a jak przestałam ćwiczyć to efekt stał się uboczny. W staniku wygląda ok, ale bez to jest tragedia. Macie jakieś sprawdzone pomysły? Mój Miś uważa, że to nie problem, ale osobiście czuję się jak stara baba
A tak poza tym? Nareszcie uczciliśmy z Miśkiem naszą rocznicę związku. Spędziliśmy troszkę czasu w kuchni aby przygotować sobie super chińskie danie i popijaliśmy wiśniową naleweczką soplicy, co okazało się, że jest pyszna!
Spiłam się i miałam dzisiaj kaca, ha ha ha
Odwiedzili nas znajomi aby podziwiać widoki z balkonu wieżowca nocą i są przepiękne! W końcu udało się Skarbowi zamieszkać bliżej i wynająć pokój na dobrych warunkach z fajnym klimatem. Zostałam u niego na noc, ale jak się okazało dla moich rodziców było to problemem. To jest chore. Jesteśmy ze sobą kilka lat, wyjeżdżamy razem na weekendy i wiadomo, że śpimy razem, jak studiowałam w innym mieście, Skarb nocował u mnie co 2 tygodnie przez pół roku, a teraz co? A teraz kiedy możemy być naprawdę w weekendy blisko, moi rodzice robią problemy, że chcę żyć po swojemu. I tylko straszą ciążą. Mam tego dość. Ciągle uważają mnie za małą dziewczynkę co jest wielką przesadą. Nie wiem jak roziwązać ten problem...
Inni zdjęcia: Torcik patkigdnowy keris25.05.2025 evenstarLot samolotem bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24