Samantha & Persephone
Tej klaczy jeszcze nie mieliście okazji poznać, jest to 6-ścio letnia skokowa klacz rasy KWPN, pierwszy koń Samanthy, którego dostała na swoje 18 urodziny ze słynnej holenderskiej hodowli.
Fotka z dzisiejszego treningu ujeżdżeniowego, kobyła się rozluźniła i widać było ile pracy Samantha włożyła "w nią", żeby ich porozumienie podczas treningów wyglądało jak wygląda. :)
Wiem, że nie obrabiam zdjęć tak jak Leah czy Mośka, ale pomimo wszystko - to jaki postęp zrobiłam chociażby popatrząc na zdjęcia nawet z początku grudnia,
jest to... bardzo motywujące powiedziałabym...
Widzę swoje postępy ze zdjęcia na zdjęcie, mam coraz więcej pomysłów do realizacji, chcę nauczyć się tworzyć pozy i robić dla Was posepacki..
Nie wiem czy to co tu piszę w ogóle ktoś czyta, czy robię to w ogóle dla kogoś, czy ktoś klika "Fajne" z przyzwyczajenia..
Jest nas coraz mniej widać to popatrząc nawet na liczbę postów, która była kiedyś,
a która jest obecnie, wydaje mi się.. Że ze względu na wszystko nie warto jest odchodzić z tego miejsca, bo po tym czasie, który tu spędziłam to jest jakby...
zabrać jedną cegiełkę z małego domku w lesie i przez to staje się on krzywy i niestabilny...
Nie wiem co chcę Wam przekazać właściwie przez to co tu napisałam, mam nadzieję, że domyślacie się, bo aż nie wiem jak to wytłumaczyć...
Jak tu kiedyś przyszłam miałam dopiero skończone 12 lat nie wiedziałam,
czy będę dodawać te wpisy tak właściwie dla kogoś kto będzie robił i pisał podobny scenariusz przygód swoich simów i koni...
To jest... wyjątkowe...
Jak tu wchodzę to czasem wydaje mi się, że to jest tylko nasza społeczność i tylko my tu jesteśmy...
Mam mętlik w głowie na temat tych wszystkich wymuszanych polskich for.. tylko.. Po co nam to? Po co zawracać sobie głowę forami, które są tak naprawdę nieważne jak tu się wszystko dzieje, czy zawody u photoblogowiczek, sprzedaże...
Ostatnio też myślałam i miałam przez to kilka nie przespanych, nocnych godzin...
A gdyby tak, każdy kto daje to "Fajne" dał chociaż mały znak w komentarzu,
napisał szczerą opinie na temat dodanego wpisu...?
W ostatnim czasie wiele osób smuciło mi się w wiadomościach tekstami typu:
- Czemu mam tak mało "fajnych?
- Dla kogo w ogóle to robię?
Wszystko jest zależne od czasu...
Z początku swojej "kariery" miałam max. po 2 fajne na wpisie,
nie myślałam o tym czy to dużo, czy to mało robiłam to co sprawiało mi przyjemność, bawiłam się przy tym robiąc to co lubię i mieć sygnał chociaż od tych dwóch osób, że to widzą i doceniają..
I chyba to jest najważniejsze, bo co innego? Trzeba się cieszyć z tego co jest, doceniać to co się ma, bo w mgnieniu oka wszystko się zmieni.
Wątpię, że ktokolwiek przeczyta moje wypociny na temat ogólnej sprawy na photoblogu naszej "simsowej społeczności",
właściwie nie wiem czemu to napisałam, ale ręce same chciały to napisać,
a więc czemu to przerywać?
Być może napisałam to tylko dla siebie, a być może ktoś jednak to doceni przeczyta, wciągnie się i weźmie to do siebie..?
Miłoby było jakbyście napisali opinie w komentarzach,
Wasza Sam. <3
EDIT: Zapomniałam! Grzywę robiła moja ukochana celestronstable. <3