Spotykając go po roku poczuła ukłucie w sercu , przechodząc obok niego rzuciła krótkie :
-Cześć .
Zaskoczony jej widokiem odpowiedział zatrzymał ją i zaczął rozmowę :
- co słychać i jak ze szczęściem , którego Ci życzyłem ?
- w porządku a szczęście dziękuję nie opuszcza mnie .
- To czyjaś zasługa ?
- Tak .
- Ktoś z przyjaciół czy poważniejsza sprawa ? Może nowa miłość ?
- Nie powinieneś o to pytać , nie Ty ale dobrze powiem Ci . Ta nowa miłość o którą pytasz jest poważna bo taka jest jego miłość do mnie , bez dziecinnych zabaw , bez bólu i to że ma do mnie tak ogromny szacunek , którego Ty nie miałeś nigdy . Teraz wiem , że to co czułam do Ciebie było błędem , byłam zaślepiona albo głupia i wiem , że to był błąd .
- Cały czas mówisz o tej swojej doskonałej miłości . Tylko , że powiedziałaś o miłości jego do Ciebie . Nie wspomniałaś o tym co Ty czujesz .
- To co czuje jest nieważne , darzę go szacunkiem za to jaki jest , za jego poświęcenie i za to że pokochał mnie i kocha dalej zdając sobie sprawę , że w sercu mam Ciebie . Na Ciebie czekać nie warto z resztą i tak bym się nie doczekała jakiegokolwiek uczucia od Ciebie .
Stał nie wiedząc co powiedzieć i unikając jej wzroku . Ze łzami w oczach pożegnała się i odeszła . Stał dalej jak wmurowany próbując ją zatrzymać ale nie spodziewał się , że usłyszy od niej takie słowa . Gdy oprzytomniał ona już odeszła . Mimo , ze kochali się to nie potrafili do siebie dotrzeć . On bał się tego co do niej czuje i bronił się przed tym raniąc ją jednocześnie . Ona nie potrafiła mu wybaczyć tego jak ją potraktował . Nie zobaczyli się już nigdy więcej żyjąc w osobnych miejscach z innymi ludźmi jednak nigdy o sobie nie zapomnieli .Nie chcieli zapomnieć & Żyli ze świadomością , że zawalili , że bez siebie nie będą szczęśliwi .
Zawsze tak się dzieje,
że niszczy nas to,
co kochamy
Za każdym razem gdy ze mną nie rozmawiasz
umieram trochę w środku.
Kiedyś mu powiem , że Go kocham.
I, że pragnęłam Go w każdej minucie swojego życia, na ławce w parku i na przerwie w szkole.
Powiem mu też, jaką obsesje miałam na jego punkcie, i śledziłam Go wzrokiem nieustannie. Powiem jak się martwiłam, o Jego zdrowie. Powiem jak się bałam, gdy imprezował. Jak bardzo byłam zazdrosna, gdy w Jego życiu zagościła ona.
Powiem jak bardzo Go potrzebowałam, gdy wszystko po kolei się burzyło w moim życiu. Powiem wszystko... i to, że największym marzeniem jest to, by dać mu szczęście i stać się jego iskierką w oczach.
Potem odejdę, i wykrzyczę Mu w twarz jak bardzo to wszystko zjebał, jak bardzo skomplikował mi życie. Jakim jest chujem , że dał mi nadzieje i ją tak se o zabrał. I wykrzyczę mu też, że potrzebuje Go obok tu, teraz, zawsze.
Ale wiem, jak to jest, gdy chce się umrzeć, jak boli uśmiech, jak próbujesz się dopasować, a nie możesz. Jak ranisz się zewnętrznie, by zabić wewnętrzny ból.
Odpuściła go sobie, ale po pewnym czasie uświadomiła sobie, że nie może o nim zapomnieć i siedzi w jej małym, zranionym serduszku taka mała iskierka - iskierka nadziei
Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni twego życia! Wracaj do nich, ilekroć w twoim życiu wszystko zaczyna się walić.
Gdybym wiedziała, że tęsknota za Tobą będzie zajmowała tak
ogromną część mojego życia, nigdy nie wpuściłabym Cię do swojego serca.
Jeżeli uda się pokochać choć jedną osobę, to życie ma sens.
Nawet, jeśli nie można być z tym człowiekiem.
Jeśli mogłabym mieć do Ciebie jedną prośbę,
nie prosiłabym o to, byś mnie kochał