Łoho :D
Wygramoliłam to ze starych zdjęć :)
Panna M. x lat temu.
Dziś największy stres w Irlandii odkąd pamiętam ;)
Jak się uda to napiszę, ale to dopiero za kilka dni.
Muszę kupić niu trampki, wyczaiłam ładne, czerwone :)
Więc jak tylko jakaś gotóweczka wpadnie to trza nabyć :D
Na Green Island dziś wieje niesamowicie, chałupy wywiane i ręce moje mają z dziesięć stopni mniej od reszty ciała.
(W każdym pokoju w Irlandii są takie jeb**e wywietrzniki i gdy tylko wieje ciepło spierdziela).
Ciepłych wieczorów!! :)
K.C.A.