Dobry wieczór!
Jestem zmuszona wstawić mój dzisiejszy fast posiłek, bo niestety czas mnie tak goni, że ledwo co przed nim uciekam. Pomimo dzisiejszych popołudniowych zajęć, rano nie zdołałam zrobić nazbyt wiele. Poranne ćwiczenia, śniadanie, szykowanie na lekcje. Zleciało w mgnieniu oka. Nie wspominając o późnym popołudniu, kiedy to wróciłam do domu i czekały na mnie zakupy, sprzątanie, lekcje no i jeszcze zrobienie sobie obiadu. Biedra obok domu czasem ratuje życie... Szczególnie w kwestii warzyw na patelnię ... :)
Zaczęliśmy nowy tydzień, pełen nowych szans, nowych możliwosci. Tak, jest ciemnno, ponuro, zimno i w ogóle najlepiej wracając ze szkoły, zrobić sobie kubek gorącej czekolady, położyć się pod koc i zapomnieć o bożym świecie- tak, znam to. Szczerze moja motywacja naprawdę spadła, ale staram się pomimo tego nie poddawać. Robię to dla siebie samej - tam wewnątrz, to, co zewnątrz będzie jedynie efektem "ubocznym" - ubocznym, choć i niebywale pożądanym. W towarzystwie dookoła panuje fala diet, odchudzania... czy to tylko u mnie, czy u kogoś też już się zdarzyło? Masówka. Choć wielu ludzi nie do końca wie, dlaczego to robi i nie jest ku temu skłonna, więc ich efekty są mizerne... (cóż komuś po owsiance twarogowej z jabłkiem, skoro na kolejnej przerwie można zjeść dwa batony). Wydaje mi się, że aby w ogóle zacząć, trzeba wiedzieć, co się chce osiągnąć, wyznaczyć sobie na to czas i sposób, w jaki chce się tego dokonać, a przede wszystkim też - starać się nieustannie dokształcać, chociażby nawet przez czytanie przypadkowych fit blogów. Każda kolejna ciekawostka zostaje w głowie i powraca po raz kolejny gdy ćwiczymy czy przygotowujemy sobie posiłek. Naprawdę, to skuteczna metoda nauki samej siebie, poznanie własnego organizmu. Spróbujcie, jeżeli lubicie czytać albo chociaż chcecie zrobić coś ze sobą. Blogi, które najserdeczniej polecam (bo od nich zaczynałam), to bycidealna, codzienniefit, hpba (healthy plan by ann), keep fit in style, i love how it feels, fit&sexy. zaczynasz? czytaj! to naprawdę nie muszą być blogi wykwalifikowanych dietetyków czy trenerów personalnych. każdy z tych ludzi się uczy i publikując coś dla innych, sprawdza swoją wiedzę za pomocą różnych stron czy książek. Dzięki temu korzystamy z tego wszyscy. To jak, zamiast kolejnego nudnego serialu może spacer po fit blogach lub kanałach? :) A potem - obowiązkowo ćwiczenia! Dajemy radę!
W o r k o u t:
10 minut - poranne kardio/ wzmacnianie.
10 minut - wzmacnianie. trening popołudniowy.
10 minut - joga.
przyznam się, że nigdy nie przepadałam za jogą. Wydawała się być nudna. Odkąd pobrałam aplikację na laptopa Simply Yoga, staram się systematycznie ćwiczyć i przyznam, że udało mi się przyzwyczaić, chociaż... wciąż w niektóych pozycjach tracę równowagę czy się potykam... Hm, chyba czas poćwiczyć równowagę!
Kolejny dzień bez słodyczy za mną. Skupiłam się dziś z rana na owsiance, później na kanapce z chlebem słonecznikowym, kiwi, jabłku i późniejszym obiedzie widocznym na zdjęciu, oczywiście na wieczór nie mogłam sobie odmówić kakao migdałowego z goździkami - miód dla podniebienia! Poza tym zasmakowałam się w kaki. Ktoś próbował już tego egzotycznego owocu? Jeżeli nie, to polecam. Dostępny w biedrze!
{na zdjęciu kurczak w marynacie "kebabowej" (papryka, czosnek, sól, kolendra, pieprz), ryż w curry i warzywa na patelnię. szybki obiad, szybkie kalorie - na szczęście wszystko przypilnowane. }
to co... jedziemy dalej, prawda?
Do przodu, nie poddawajcie się!
Dobranoc!