Witajcie!
Coraz późniejsze te moje notki, ah. Cóż, taki dzień! Co prawda starałam się dziś dużo załatwić, ale niestety było mało aktywnie. Ale za to zdrowo, bo i nie było słodyczy, ani zbędnych tłuszczów, a w miejsce tego pojawiła się zielona herbata, rybka, dużo białka.. Całkiem.. Całkiem, całkiem. :) Miałam zrobić wieczorny trening a czas pochłonęło mi przeglądanie stron w internecie z ofertami noclegowymi w Zakopanem, p o r a ż k a! Postaram się to jutro nadrobić.
Nie załamujemy się. Wszystko jest na dobrej drodze. Może uda mi się niedługo wprowadzić bardziej regularne treningi, nieco bardziej intensywne, może i czasem dłuższe, a poza tym... marzy mi się powrót do biegania! Także to tez już na dniach. Mam tylep planów i tyle już rzeczy do zrobienia, że nie wiem, jak to wszystko udźwignę, ale czuję się całkowicie zmotywowana i właściwie tylko to się w tym momencie dla mnie liczy!
Naprawdę nie sądziłam, że będę w stanie wyjść kiedyś z tego dołu na dłużej niż jeden dzień i odetchnąć pełną piersią - jest świetnie, serio! Polecam ćwiczenia wszystkim, którym życie psuje depresja, codzienna apatia, jesienna chandra - wiem, że ciężko jest się zmotywować, ale kiedy już zaczniesz - nie jesteś w stanie przestać, nakręcasz się coraz mocniej i czujesz efekty w sobie - są naprawdę zdumiewające, spróbuj - nie pożałujesz.
Tymczasem ja lecę spać, bo jutro od rana trzeba już być na nogach!
Trzymajcie się ciepło!
W o r k o u t:
10 minut - poranne kardio.
DOBREJ NOCY!