Witam!
I pomyśleć, że minął już pierwszy tydzień od rozpoczęcia projektu "my new better world"! Coś niesamowitego. Jak na razie czuje się coraz lepiej - przynajmniej w kontekście samopoczucia, więc może i warto opierać się na twierdzeniu, że jedną z dróg do szczęścia jest aktywność fizyczna... :) Nie wiem, jak z tym szczęściem, natomiast nauka potwierdza korzystny wpływ sportu na nastrój i ogólne samopoczucie, więc jak... idziemy ćwiczyć? ;)
Za mną ciężka, w większości nieprzespana noc - tak to jest, jak się jest gotowym do poświęceń właścicielem czworonoga i spaceruj się po nocach, bo zwierze się źle czuje. No nic, było minęło. Natomiast cztery godziny snu zwalają mnie dziś z nóg, zatem i dzień do nazbyt akywnych nie należał. Zrobiłam sobie próbnie trening poranny, który mam zaplanowany od przyszłego tygodnia, by sprawdzić, ile mniej więcej czasu potrzebuję z rana na jego wykonanie. Myślę, że starczy spokojnie z 12 minut, biorąc pod uwagę wczesną porę i mały rozruch organizmu (teraz udało mi się go wykonać w około 8 minut). Także jakby nie patrzeć, na tym i na bardzo intensywnych spacerach z psem skończyła się dziś moja aktywność, choć przyznam, że nie siedziałam cały dzień na kanapie, a wręcz przeciwnie - pomimo tego, że w domu, czas spędziłam w ruchu czy to na sprzątaniu, czy segregowaniu szafy. Czasem i to dobre.. :) A u Was jak tam dziś dzienna aktywność?
Diety "trzymam się" cały czas- jeżeli chodzi o słodycze. Dziś ze względu na to, że nie dosładzałam żadnego z dań miodem, ani nie piłam zbyt dużo mleka, pozwoliłam sobie na małe "kisielowe co nieco", by poskromić wilczy apetyt. Ponadto wyszedł całkiem pozytywny bilans.
Z koncepcją śniadanianiowa obudziłam się już rano. Wiedziałam, że musi to być owsianka, ale stwierdziłam, że moze niech będzie w innym stylu - kształt, wykonanie, ilość - wszystko zmienione. Może nie wyszło zniewalająco dużo, ale dodatkowo zjadłam jeszcze twarożek i wypiłam kawę kakaową z cynamonem i wysokokaloryczne a zarazem bogate we wszystkie potrzebne składniki odżywcze śniadania uważam za zaliczone! Co lubicie najbardziej na śniadania? Macie jakieś sprawdzone przepisy na szybkie smakołyki? A może jecie w biegu lub z drugiej strony - spędziacie cały poranek w kuchni? Chętnie zainspiruję się jakimiś przepisami, szczególnie teraz, gdy mam wolne! :-D
W o r k o u t:
10 minut - poranne kardio / wzmacnianie.
- w planach wieczornych jeszcze joga i medytacja!
{ na zdjęciu owsianka bananowo - marchewkowa z cynamonem, zalana wodą ( płatki uprzednio nasączone wodą, całość zblendowana) - rozkosz dla podniebienia z rana i duża porcja witamin, polecam! }
Dobrej nocy kochani!