Witam!
Czuję, że dopadła mnie jesienna chandra. I jeszcze ta chęć na coś słodkiego... Porażka! Naprawdę nie wiem, jak się postawić na nogi, ale mimo wszystko, choćby nawet ostatkami sił - walczę. Co więcej - słodzycze out, cały czas. W zamian za to zdrowa przekąska na tapecie! Trening wykonany - choć nie do końca, z czego nie jestem zadowolona, ale jak to mówią -
Lepszy jest nawet najkrótszy trening niż jego całkowity brak. Coś w tym jest.
Oh, jakby się czasem chciało, żeby te efekty przychodziły tak nagle... Jedyny moment, w którym chciałabym przyspieszyć czas.. Znane uczucie, prawda?
Wierzę, że jutrzejszy dzień przysporzy więcej pozytywnych emocji i wrażeń, bo jesienna monotonia jest wręcz powalająca. Chyba czas wyzdrowieć, obdziać się w kolore ciuski i wyjść na spotkanie z panną ponurą! Stęskniłam się za bieganiem. A Wy? Lubicie biegać bez względu na porę roku? Chyba nie ma nic bardziej napędzającego do życia!
No nic. Dzisiejsza notka niestety do najdłuższych i najciekawszych należeć nie będzie, ale niestety.. Samopoczucie nie wybiera. Cóż, trzymajcie się ciepło i pamiętajcie - NIE DAJEMY SIĘ NICZEMU!
W o r k o u t:
30 minut - kardio / interwał / wzmacnianie.
{ na zdjęciu plasterki jabłka cienko posmarowane miodem, oprószone cynamonem i płatkami owsianymi - osłoda dla duszy! }
Dobrej nocy!
Inni zdjęcia: Okno papieskie nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24