Chwalisz się czy żalisz?
Na zmianę ufam i wątpię, chociaż to takie nierozsądne. A łzy, to ja Ci powiem, ja ich nie wylewam za kołnierz. Załatwić szybko i bezboleśnie. A później uciec do mojego raju na ziemi. Gdzieś pod Twoim ramieniem. I wiecznie się wzruszam i mięknę, chociaż to takie dziewczęce. A Ty śmiejesz się ze mnie, a ja usycham i więdnę. Nie mam dziś ochoty na żadne historie i gorzkie żale.
Użytkownik cancerofmind
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.