Kiedyś będę szczeęśliwa, może już niedługo poczuję swój uśmiech na twarzy, jak dawniej?. Może się uda choć są wątpliwości, których nie jestem w stanie podołać. Są! i ja o tym wiem, choćby nie wiem co, ale kocham ten stan, kiedy widzę u innych szczęście, którego nie widzę w odbiciu lustra przed którym stoję zapłakana. Moją myślą jest to, że każdy ma nadzieję, ale moja już dawno wygasła z tym faktem, że nie będziesz obok.... Kiedy rozmawiam z moim przyjacielem i widzę jego oczy, widzę że moja dusza przy niej znów nabiera dawnego blasku i przeszłość pozostaje daleko z tyłu, w niej widzę, że jest sens podniesienia się z tego bagna, że nie ma sensu bycia smutnym i nie dawać moim wrogowi satysfakcji że udało mu się mnie zniszczyć....