Witam was!
Dodkładnie rok temu, byłam tutaj razem z wami, lecz choroba (czyt.anoreksja),
a raczej leczenie zmusiło mnie do przerwania tego do czego nie świadomie dążyłam
(czyt. załodzenia się na śmierć).
Jednakże wszystko wróciło do normy, gdy wróciłam do punktu wyjścia,
a mianowicie 48kg (obecna waga)
Minimalna waga była dla mnie stanem zzagrożenia życia i wiem że była to głupota.
Dziś wracam do was,
aby nabrać motywacji do schudnięcia około3kg.
Chce mieć płaski bruch i piękne , zgrabne nogi,
z wagą 44/45 kg czułam się nakomicie.
Zaczynam więc dietę 1000kcal i liczę na wasze wsparcie!