iPady dla posłów

Zbiegło się stado otyłych ludzi dla których czasy przeszłe to takie by w przyszłości jeszcze więcej wyciągnąć ciężko zarobione pieniądze od ludzi biedniejszych niż oni.

Posłowie bo o nich tu mowa, zapragnęła sobie iPada... ot taki psikus dla naszych portfeli. Prezencików się zachciało... pod pretekstem "oszczędności" naszym kosztem.

"Damy większe podatki koledzy!"

"Czemu?" - spytał jeden z idiotów.

"Czemu? Głupi ty? Więcej kasy dla nas i sobie jeszcze zakupimy fajne gadżety pod pretekstem oszczędności!"

"Aaaa!" - krzyknęli z orgazmu na samą myśl wszyscy inni debile.

Tak właśnie tak, takie czasy naszły że musimy oszczędzać, wydając więcej pieniędzy!

Bo w tym wypadku nie jestem wstanie zrozumieć czemu mając alternatywne i tańsze do wyboru tablety, wybrali droższe iklocki.

Po co im sprzęt, który posiada ogromną płatną bazę aplikacji, z których i tak nie będą korzystać a tym bardziej ma im służyć tylko i wyłącznie do "kontaktów mailowych i otwierania dokumentów"...

Czy do takich rzeczy trzeba kupować tablet wart 2,5tys zł?

Toć można kupić tablet z androidem o wystarczającej mocy do przeglądania internetu, poczty czy pisania oraz otwierana dokumentów za jedyne max 1tys zł. a nawet i jeszcze mniej.

Teraz policzmy sobie ile wydadzą kasy kupując iPudełka = 500szt x 2,5tys zł = 1.250.000 zł TAK tyle kasy właśnie wydadzą doliczmy jeszcze "szkolenia" z obsługi + premie i wyjdzie że na to wszystko wydadzą pewnie 3mil zł.

Kupując Androida za ~1tys zł = 500.000 zł oszczędność widać gołym okiem.!

Według mnie wszyscy posłowie powinni zakupić te gadżety za swoje zarobione pieniądze (za nic nie robienie oczywiście), a nie wyciąganie pieniędzy z budżetu państwa by w kieszeni mieć dostęp do REDTUBE 24h/7d.

 JA MÓWIĘ STANOWCZE NIE TEJ GŁUPOCIE!