dopiero teraz uświadomiłem sobie że bardzo dawno nie urządliła mnie żadna pszczoła nie wbiła mi się żadna drzazga nie nadepnąłem na żadne szkło bosą stopą ani nie roztrzaskałem kolana. krzesło od dawna traktuję jako posiadające cztery nogi bez podstawówkowego uparcia że wystarczą tylko dwie tylne. chyba to ani dobrze ani źle tylko mam niemiłe wrażenie że jest to właśnie namiastka tej dorosłości jako początku umierania. na szczęście pozostał mi jeszcze cały zestaw zachowań które z pewnością ktoś mądry mógłby określić jako /dziecinne/głupie/nieodpowiedzialne/
nie ważne
teraz jest czas na rzeczy ważne. (słońce, chmurki, wiaterek, thc)
zdjęcie zrobione po koncercie Meagre Quartet na podróżniczym festiwalu we Wschowie