zasnąłem nad Sklepami Cynamonowymi . chyba pójdę dalej spać nie czekam już. na malcie jest teraz tak pięknie. jakieś białe ptaki siedzą na lodzie i jest ich dużo. to są chyba mewy. zachodzące słońce je koloruje. ludzie biegają i spacerują a ja tylko siedzę z petem w pysku. jacyś panowie w dresach z puszkami piwa sikają tuż obok oburzonych kaczek. na drugim brzegu nagie drzewa martwieją nagie ciężkie od jemioł to trochę jak ja. ludzie w chmurach perfum i szczęśliwi że wreszcie można założyć okulary przeciwsłoneczne. nigdy nie dorosnę i nadal robię miny do małych dzieci gdzieś w mieście kiedy ich czujne matki nie patrzą. święte sznury Ireny. yoko ono zagra w poznaniu. jest nieziemsko beztrosko. ''ktoś tu przesadził''
piątek czwarta nad ranem. może to i lepiej.