nie chcę przeklinać, więc powiem, że jest do dupy, maksymalnie.
tylko Olowy jest tak zdolny, żeby ukradli jej portfel podczas udzielania się w akcji PCK. newer ewer. ale może lepiej dla mnie, pozbędę się niektórych sentymentalnych pierdół, które mnie trzymają przy różnych rzeczach, na ogół bezpowrotnych.
tracę zaufanie i szacunek do ludzi, którzy mnie oszukują. bardzo nie lubię niedotrzymanych obietnic. ja sama staję na rzęsach, żeby wywiązać się z tego, co komuś obiecałam. czasem traktuję rzeczy zbyt poważnie, zdarza się też, że muszę się upewnić przynajmniej kilka razy, żeby coś przyjąć. rozczarowania w życiu są nieuniknione, a zazdrość zniszczy wszystko. oczywiste, ale nie ominęło mnie doświadczenie tego. pomimo tych wszystkich negatywów, w głębi duszy i tak wiem, że niedługo będzie dobrze. wierzę w swoje autosugestie, ot co. to pomaga.
a tak na marginesie, chciałabym podziękować, wszystkim, którzy utrzymują mnie przy życiu, na których mogę liczyć w chwilach największych słabości. tym, z którymi mogę się pośmiać, pośpiewać, popłakać lub zwyczajnie porozmawiać. dziękuję cholernie za wszystko, kocham Was <33 i dziękuję tym, którzy czasem pamiętają o Olowym :3
często z moich notek wynika wiele nieporozumień. a więc, żeby uniknąć nieścisłości, pisząc tę notkę nie miałam na myśli żadnych konkretnych osób, sytuacji, poza tym, co napisałam w miarę 'wprost'. po prostu chciałam napisać o ogóle tego, co w Olowym siedzi. wiem, że jesteście mądrzy, ale czasami dochodzicie do złych wniosków. macie do tego prawo, ja również. notka jak zwykle nie trzyma się kupy, a seks to dobry temat na felieton. z poważaniem, Olowy z krainy całek i logarytmów.
mam ochotę z kimś pośpiewać. ^_^