stracilam juz calkiem nadzieje.
na wszystko.

przez te glupie problemy co sami sobie stwarzamy
przez strach, ten cholreny strach o byciu zranionym
przez brak zaufania
przez zazdrosc
mozemy stracic kogos, kto mogl byc tym jedynym
bo co bedzie jak przez wlasna glupote pozbedziemy sie wlasnie
tej jedynej osoby, tej ktora mogla by nas uratowac...
osoba ktora miala byc tylko dla nas... osoba ktora byla nam przeznaczona.
i to nie pora na te glupoty ze prawdziwa milosc wszystko wytrzyma
bo to nie prawda, to sa bajki wpajane nam we lby przez ksiazki i wiersze i glupie filmy o milosci.
nawet prawdziwa, najprawdziwsza milosc nie wytrzyma ludzkiej glupoty.

w zyciu bym nie pomyslala ze zatesknie za kims tak mocno.
i nie chodzi tu o zadnego bylego bo to zalosne.
ale chodzi o przyjaciela, takiego za ktorego wiekszosc by oddala wysztko.
przez pol roku bylam najszczesliwsza osoba na swiecie...
a teraz nawet nie wiem co ze soba zrobic.
teraz zostal mi 'przyjaciel' do ktorego poszlam sie wyplakac a on chcial sie ze mna przespac
nigdy bym nie przypuszczala zeby do tego doszlo.
ze jedyne dwie osoby ktorym ufam bezgranicznie byly ode mnie tak daleko.
bym oddala wszystko zeby tylko wsiac w ten glupi samolot i wysiedziec te 9 godzin zeby tylko moc przytulic Ciebie Reniu, bo ty bylas ze mna od poczatku i wiem ze Ty jedyna bedziesz do konca. Kocham Cie najmocniej na swiecie siostra.
I tez zeby przytulic kogos kogo moze malo znam, ale kocham ponad zycie, bo ma cos w sobie co mowi mi ze moge zaufac i wiem ze nigdy nie skrzywdzi.. Linus, ja naprawde Cie kocham.

Ja tak kurwa nie cierpie tego kraju.
i tez latwo powiedziec wracaj tu, gdzie mam wracac? do kogo?
i robic co? zdac mature? jak ja prawie po polsku pisac nie umiem?
niestety nie ma takiej opcji i nigdy nie bedzie.

nie wiem co mi kurwa jest. znowu pisze jakies smuty.

naprawde bym chciala polknac jakas tabletke i wymazac sobie pamiec.
niech juz ktos takie kurwa wymisli!

zaczyna sie nowy semesrt... i znowu w tych scianach.. w szkole ktora byla moim marzeniem
ale bez Ciebie to nie to samo.. ta szkola juz nigdy nie bedzie taka sama... nie pokocham jej na nowo.
znowu przejde kolo Ciebie i spuszcze glowe.. I bedizemy udawac ze sie nigdy nie znalismy... bedziemy udawac ze nie istniejemy.

you're a dream, that ended turning into a nightmare... but you're over now.. you do not exist anymore.



wyroslam juz z... tego co robilam przez ostatni miesiac.
chce spokoju, chce byc sama... koniec.