Kacperek z podskoczków sobotnich ;)
konie wczoraj obydwa w terenie, siwym jechał tata, grubson pode mną, dzisiaj padoczek, chciałam jeszcze pojeździć, no ale mój telefon umarł i kombinuje inny, bo jak można bez telefonu życ... -/-
jutro masażysta, ogólnie tydzień dość pracowity, a później wolllllne <3