Kacpi;) pomijam fakt, ze moja zlamana glowka kosci promieniowej okazala sie niedopatrzeniem ordynatora... okazalo sie, ze tylko bylam poobijana... no coz. dobrze, ze nie chodzilam z gipsem tyle ile powinnam, bo z reki by nic nie zostalo -.-
majowka zapowiada sie bardzo ambitnie i aktywnie :D
a jutro bylyby zawody, gdyby nie ten pojebany gips, ktory oslabil mi miesnie...
a zdjecie z wczoraj, mialam dac tydz rece odpoczac, nie wyszlo... :d
wczoraj na spokojnie, ale dzisiaj juz siwy na lonzy i gruby w siodle;)