fak. fak. fak.
jak myślę, że dokladnie tydzień temu, siedziałam sobie na plaży pijąc drinki z palemką, to kurwicy dostaję!
było cudownie zajebiście.
niesamowicie fantastycznie.
a na zdjęciu, balkony nasze.. xD
jedne z największych atrakcji.
ahahaha, było wszystko!
śmiech, płacz, wódka, kabanosy o 3 nad ranem, rozmowy inteligentne, a także te trochę mniej.
wywlekanie przeszłości i przepowiadanie przyszłości.
awantury były!
ale także banany na ryju.
szał ciał w bieliźnie!
i wiele, wiele innych.
ale także bardzo istotnych.. ;) ;*
tylko trzeba było wrócić!
płacz na lotnisku i inne takie.
ale było nieziemsko.. nieprawdaż.? ;**
nobody said it was easy!
;*
Bułgariaa 2009. :)