photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 13 LISTOPADA 2013

Breath

Trochę się pogubiliśmy w tym wszystkim. Za szybko biegniemy, za daleko... Jednak nie da się wyłączyć każdej najmniejszej komórki, tak żeby już nic nie czuła. Jednak jakieś uczucie jest potrzebne. Nie ważne jakie, nie ważne jak bardzo odbiegające od normy. Musimy coś czuć...

A za każdym razem kiedy pomyślimy, że właśnie znaleźliśmy skrawek spokoju... Za każdym pieprzonym razem ktoś nam udowodni, że wcale nie jest tak jak się wydaje. A może sami szukamy komplikacji... Zamiast zostawić sprawy własnemu biegowi.... 
Gdzie te czasy, kiedy siedząc gdzieś na końcu świata, z kimś kto nie zawsze rozumiał, ale zawsze starał się, żeby nigdy nie czuć się samotna, jedynym zmartwieniem było to, jak do cholery wejść z powrotem na most? Czemu nie możemy znaleźć znowu kogoś, kto nie sprawi, że problemy znikną, ale obróci je w świetny żart... 

Znowu jedyne zamyślenie przychodzi wieczorem, przy kubku kawy... Za mocnej, za gorzkiej, zbyt idealnej na ten właśnie moment, by wypić ją w pośpiechu. A przecież każdy musi zamknąć się w sobie, wyłączyć każde najmiejsze światło i wyć. Właściwie bez celu, bez skutku... Tak po prostu... Łatwiej było zasypiać ze świadomością, że cokolwiek się nie stanie, nic się nie zmieni.

 

Najbezpieczniejszym miejscem na świecie jest róg własnego łóżka, w różowo-grafitowym pokoju. I chwila z kubkiem najsłodszej herbaty na świecie, książka czytana po raz dziesiąty, stary koc i wielki, ciepły misiek za plecami. A ponad wszystko śwadomość, że nie ważne czy zostanę tam na zawsze, czy wyjdę, bo cokolwiek by się nie stało, zawszę obok będzie tyle samo osób, co teraz, co kilka lat wcześniej... Jeszcze niewiele ponad dzień.

 

There comes you,
To keep me safe from harm
There comes you,
To take me in your arms
Is it just a game?
I dont know.