Koniec, koniec, koniec i jeszcze raz K O N I E C z Calamitous czy jak kto woli Par0wką. Długo się na to zbierałam no i nareszcie nadszedł ten dzień. Zdjęć oczywiście nie kasuję, bo to za dużo roboty, a poza tym kiedyś będzie z tego fajna pamiątka ;-) Nie znikam natomiast na zawsze, pojawię się gdzieś na jakimś nowym blogu, bo mam masę zdjęć i nie mam co z nimi po prostu robić. Dlaczego koniec z tym fotoblogiem? Chyba za dużo złych wspomnień ( oczywiście były też i te cudowne ) ukrytych pod postacią dodawanych tutaj zdjęć. Czuję, że się zmieniłam ( to raczej pojęcie względne, dlatego też nie potrafię powiedzieć czy jest to zmiana na lepsze czy na gorsze). Pewnie dla jednych jestem teraz coool, a drudzy mają mojej osoby dość ;p. Ale taka jest kolej rzeczy.
Dosyć długo prowadziłam tego bloga i poznałam tutaj wielu ciekawych ludzi, z którymi do dziś utrzymuję kontakt. I mimo wszystko sądzę, ze ten fotoblog nie jest taki durny ;-)
Jak zdecyduję się na założenie nowego, to zapewniam Was, że będziecie o tym wiedzieć ( czuję, że to juz niebawem haha ;) ) Ah! chciałam Wam również podziękować ( oczywiście nie wszystkim ) za sumienne komentowanie moich zdjęć, fajnie jest chociaż przez internet poczytać masę pozytywnych rzeczy na swój temat - serio, haha.
Z tego miejsca gorąco Was ściskam i pozdrawiam ;* Do 'zobaczenia', Par0wka ;-)
http://daria24.wrzuta.pl/film/6BHr6z8KVH5/t.love_-_love_love_love tak na pożegnanie ;)
Sześć, a chyba nawet pięć